Agnieszka i Staszek to Para dzisiejszych bohaterów już nam znanych z reportażu ślubnego. Pamiętacie ich wspaniały pierwszy taniec? Jeśli jakimś trafem nie widzieliście tego spektakularnego wydarzenia to zapraszam do zakładki reportaże.
Jak podczas każdego wesela przychodzi czas w którym rzucam pytanie : Kochani czy macie plan na sesję plenerową? huuu tak ok 80% par zdaje się na moje propozycje, ale nie oni. Aga i Staszek jako priorytet postawili zdjęcia połączone z ich pasją. Oczywiście mowa tu o koniach. Tak więc miejsce naszego spotkania, stadnina Stanica Hucuł, również zostało wybrane nie przypadkowo. W tej właśnie stadninie Para często uczy się jazdy konnej. Jeśli ktoś jeszcze nie był w wspomnianym miejscu to szczerze polecam. Malownicze okolice Sułkowic, z dala od miejskiego chaosu może być punktem relaksu nie tylko dla miłośników jazdy konnej. Przyznaję się, że osobiście troszkę się boję koni, ale podczas zdjęć towarzyszyli nam opiekunowie idealnie radzący sobie z tymi nie małymi zwierzętami. Zdjęcia przebiegły w miłej atmosferze, jak zwykle nie obyło się bez żartów i moich dziwnych opowieści (osoby które mnie znają wiedzą, że jestem gadułą). A jak już Para młoda i fotograf znajdą wspólny temat to bomba gwarantowana.
Kochani zapraszam Was go galerii