Piękne popołudnie, super miejsce, i idealna Para. Początkowo nasze pierwsze spotkanie musiało się rozpocząć od zapoznania, luźnej rozmowy, trochę żartu. Jak zwykle zapytałem co para oczekuje jaki typ zdjęć preferują. Od razu wyczułem tremę, ale po dosłownie 15 minutach sytuacja odmieniła się o 100%. Karolina i Bartek całkowicie zdali się na moje propozycje i dali wolną rękę w planowaniu przebiegu sesji.
Czas był bardzo dobry, słońce coraz niżej więc warunki do zdjęć idealne.
Nic tak nie buduje tremy jak obcy ludzie przechadzający w pobliżu lub przyglądający się z zaciekawieniem na naszą pracę, dlatego na miejsce moich zdjęć wybrałem Dwór w podkrakowskich Mogilanach. Z mojego doświadczenia miejsce to jest stosunkowo mało odwiedzane przez turystów, spacerowiczów. Jest wiele osób którym przeszkadza zaniedbanie budynku, dziurawe rynny, sypiąca się balustrada, łupiący tynk. Ja uważam to za walory tego miejsca, a na zdjęciach taki stan budynku dodaje dodatkowego smaczku.
Sam dwór z połowy XVI wieku nie jest jedynym obiektem mojego fotograficznego zainteresowania gdyż wokół znajduje się park w stylu renesansowym w układzie geometrycznym, kwaterowym. Zachowane do dzisiaj alejki grabowe mają ponad 200 lat, a żywopłoty bukszpanowe ponad sto.
Efekty pracy w tym cudownym miejscu możecie podziwiać poniżej a jeśli chodzi o zakochaną parę to już jesienią spotkamy się ponownie podczas reportażu oraz sesji ślubnej plenerowej. Na pewno będą to zdjęcie pełne czułości i niesamowitych emocji.
Zapraszam
